niedziela, 10 czerwca 2012

Czekając na...

W oczekiwaniu na Inkę robiliśmy różne ciekawe rzeczy - ja fotografowałam poczynania Szafira, a on... poczynał :D.

Najpierw byliśmy na szczepieniu. Szafir po nim był osowiały i drżał - stąd opatulenie.


Po kilku dniach było już wszystko w porządku - kić hasał jak dawniej :-).

 
Z kamerą wśród zwierząt - polowanie na aparat :-).
Oko w oko.
Przerwa na toaletę.

Przyłapany na gorącym uczynku.

Kot na wymiar ;-P.

Harce na oknie.



Próba ząbków.



Próba kąpieli.

Sprawdzam czy testowano na zwierzętach :D.



A co tam się dzieje?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz