Szafir szybko
też oswoił się z drapakiem. Chociaż początkowo bał się w ogóle do niego
zbliżyć.
Na początku nieśmiało...
Zapoznawanie się z drapakiem. |
... i z nikłym zainteresowaniem...
... wciąż jeszcze smacznie sypiał na swoim kocyku... Sam...
![]() | |
Chrrr.... |
... lub z niedźwiadkiem, z którym się zaprzyjaźnił w międzyczasie....
![]() | |
Mój przyjaciel niedźwiedź |
... ale też na kolankach...
![]() |
... lub przesiadywał na w moim bucie...
Buty nadal są "towarem" pożądanym w moim domu. Kapcie np. świetnie się gryzie :D. Czasem zastanawiam się czy czasem nie posiadam psa w kociej skórze ;-).
Koniec końców Szafir przekonał się do drapaka na tyle, że nawet zaczął w nim sypiać.
Ale tylko wtedy, go tam włożę ;-).
Drapak został zakupiony w celu używania pazurków na nim, a nie na moich rękach ;-). Wyglądałam jak po starciu z druciakiem ;-).
Normalnie drugi do towarzystwa by mu się przydał.
OdpowiedzUsuńDwa maluszki fajnie by się wychowywały
i nie byłabyś podrapana :-)))
Jasna 8 dlatego też podjęłam decyzję o przyjęciu do domu jeszcze jednego kotka :-), a konkretnie kici. Już ją oglądałam, czekam tylko na to, aż podrośnie troszkę i się troszkę usamodzielni. Teraz ma 3,5 tygodnia zdaje się. To za mało-taki był Szafirek, gdy go przyniosłam do domu i było dużo zabiegów wobec niego, ale daliśmy radę ;-). A w moim dokoceniu chodzi przede wszystkim o to, że Szafir gryzie jak diabli, bo to ja jestem jego kotem do zabawy ;-). No a poza tym nie będzie samotny, gdy będę w pracy lub gdziekolwiek indziej ;-).
Usuń