niedziela, 3 czerwca 2012

Poskromienie... złośnika ;-)


Szafir szybko też oswoił się z drapakiem. Chociaż początkowo bał się w ogóle do niego zbliżyć.

Na początku nieśmiało... 


Zapoznawanie się z drapakiem.


... i z nikłym zainteresowaniem...

... wciąż jeszcze smacznie sypiał na swoim kocyku...  Sam...

Chrrr.... 


 ... lub z niedźwiadkiem, z którym się zaprzyjaźnił w międzyczasie....

Mój przyjaciel niedźwiedź
 ... ale też na kolankach...



... lub przesiadywał na w moim bucie...


Buty nadal są "towarem" pożądanym w moim domu. Kapcie np. świetnie się gryzie :D. Czasem zastanawiam się czy czasem nie posiadam psa w kociej skórze ;-).

Koniec końców Szafir przekonał się do drapaka na tyle, że nawet zaczął w nim sypiać.




Ale tylko wtedy, go tam włożę ;-).

Drapak został zakupiony w celu używania pazurków na nim, a nie na moich rękach ;-). Wyglądałam jak po starciu z druciakiem ;-).

2 komentarze:

  1. Normalnie drugi do towarzystwa by mu się przydał.
    Dwa maluszki fajnie by się wychowywały
    i nie byłabyś podrapana :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasna 8 dlatego też podjęłam decyzję o przyjęciu do domu jeszcze jednego kotka :-), a konkretnie kici. Już ją oglądałam, czekam tylko na to, aż podrośnie troszkę i się troszkę usamodzielni. Teraz ma 3,5 tygodnia zdaje się. To za mało-taki był Szafirek, gdy go przyniosłam do domu i było dużo zabiegów wobec niego, ale daliśmy radę ;-). A w moim dokoceniu chodzi przede wszystkim o to, że Szafir gryzie jak diabli, bo to ja jestem jego kotem do zabawy ;-). No a poza tym nie będzie samotny, gdy będę w pracy lub gdziekolwiek indziej ;-).

      Usuń